“Wolontariat Hospicyjny w Obiektywie” – wystawa zdjęć mojego autorstwa

Pod koniec 2019 roku spełniło się jedno z moich marzeń – wystawa fotograficzna moich prac. “Wolontariat Hospicyjny w Obiektywie” – projekt współfinansowany ze środków Gminy Miasto Szczecin. Chciałabym Wam teraz opowiedzieć o mojej pracy nad zdjęciami, która była dla mnie bardzo ważna i wiele mnie nauczyła.

“Wolontariat Hospicyjny w Obiektywie” – od czego się zaczęło

Kontakt z Zachodniopomorskim Hospicjum dla Dzieci i Młodzieży w Szczecinie nawiązałam latem 2018r. Po pewnym czasie dostałam propozycję realizacji projektu, który zostanie zakończony wystawą – “Wolontariat Hospicyjny w Obiektywie”. Bez chwili zastanowienia się postanowiłam wziąć udział w wydarzeniu. Wiedziałam, że to będzie trudne zadanie. Najbardziej obawiałam się nie aspektów technicznych, ale wyzwania emocjonalnego. Czy sobie poradzę, jak się zachować podczas sesji, jak rozmawiać… Po każdym dniu sesyjnym kilka dni mi zajmowało dojście do siebie. Do dzisiaj myślę o bohaterach z fotografii: co u nich, co porabiają, jak się czują… czy jeszcze żyją…

 

Moje założenia odnośnie zdjęć

Przy realizacji projektu dostałam wolną rękę. Zdjęcia miały opowiadać o wolontariacie, a jak ja to uchwycę zależało ode mnie. Na zdjęciach chciałam uchwycić jak ważny jest wolontariat, zależało mi na pokazaniu uczuć, radości, relacji między podopiecznymi, a wolontariuszami. By jak najlepiej przedstawić powyższe rzeczy stwierdziłam, że najlepsza do tego będzie biel, pokazująca czystość i prawdziwe relacje. Dodatkowo ważne dla mnie było światło naturalne i muszę przyznać, że tylko raz robiłam zdjęcia z lampą. Zakładałam też, że zdjęcia będą realizowane w pomieszczeniu i to praktycznie się udało, tylko dwie fotografie z wystawy były robione w plenerze oraz dwie podczas wydarzenia – “Głosy dla Hospicjum”. Większość ujęć została wykonana w ich domu bohaterów. Nie zawsze dało radę fotografować na białym tle, ale główne założenia udawało się zachować.

 

Jak się przygotowywałam do sesji

Byłam zawożona do bohaterów i zdjęcia robiłam w zastanych warunkach – w ich domu. Było to dla mnie ogromne wyzwanie. Nie wiedziałam co mnie czeka, kogo będę fotografować i na jakie warunki (przede wszystkim oświetleniowe) natrafię.  Zawsze ze sobą miałam torbę z kocami i materiałami (białymi), z lampami studyjnymi (ostatecznie ich nie wykorzystywałam), dwa aparaty, trzy obiektywy. Każda sesja była inna. Ciężko było mi z góry określić jak dokładnie będzie wyglądała. Jakie tło, jaki obiektyw, jakie kadry. Wszystko wychodziło podczas sesji. Zależało mi, by pokazać relacje i samych bohaterów. Wchodziłam do domu i musiałam w miarę szybko określić jak będzie wyglądać kadr, jak będę robić zdjęcia, jakiego obiektywu użyję. Było to niełatwe zadanie. Dodatkowo poznawałam historie bohaterów, co mnie rozpraszało. Proszę mnie źle nie zrozumieć, po prostu mocno mnie dotykało to co ich spotykało i nie byłam w stanie się skoncentrować na wykonaniu zdjęć.

Moje prace charakteryzują się minimalizmem i naturalnością. W takim klimacie chciałam uchwycić bohaterów.

Mój sprzęt

Canon 70d, Canon 60d (na rezerwę) obiektywy Sigmy: 18-35 1.8 oraz 50-100 1.8. Zdecydowanie polecam te szkła. Są świetne i sprawdzają się w każdych warunkach. Przede wszystkim Sigma 18-35 1.8. Oba obiekty są z serii Art.

 

Po sesji…

Po każdej sesji, tak jak już pisałam, dochodziłam do siebie. Historie bohaterów bardzo mnie dotykały i nie potrafiłam tak po prostu o nich zapomnieć. Po dniu w Koszalinie nie mogłam przestać płakać. Nie zdawałam sobie jakie losy mają inni. Spotkania z bohaterami nauczyły mnie pokory, miłości, szacunku oraz radości z każdego dnia, bo nie wiadomo co będzie jutro…

Poznałam również prawdziwą moc fotografii. To nie tylko ładne obrazki, to nasze historie, do których możemy wracać po latach. To kadry, które możemy powiesić na ścianie i codziennie oglądać. Dlatego dla każdego bohatera przygotowałam zdjęcia w ramce i dałam rodzinom. Wszyscy byli zadowoleni z małego upominku.

 

Pierwszy wernisaż odbył się 9 grudnia w 13muzach. Podczas wystawy mogłam jeszcze raz spotkać bohaterów ze zdjęć. Bardzo się cieszyłam, że mogłam jeszcze raz zobaczyć tych fantastycznych bohaterów. Obecnie zdjęcia wiszą w Inspekcji Pracy w Szczecinie, którą oczywiśćie można oglądać.

Po kilku tygodniach zdjęcie, promujące wydarzenie zawisło na bilbordach w Szczecinie, na rowerach miejskich, a ostatnio widziałam je również w komunikacji miejskiej.

 

Pomagajmy :), Zachęcam do odwiedzenia strony – Zachodniopomorskie Hospicjum dla Dzieci i Dorosłych. I jeszcze raz bardzo dziękuję za możliwość wzięcia udziału w projekcie 🙂

 

Na zakończenie chciałabym bardzo podziękować za możliwość wzięcia udziału w projekcie – “Wolontariat Hospicyjny w Obiektywie”

 

fotograf Szczecin Wolontariat Hospicyjny

 

wolontariat hospicyjny

Dziękuję Peda Fotografia za cudowne zdjęcia z wernisażu w 13muzach

fotograf Szczecin

 

wolontariat Szczecin

 

fotografia Szczecin

 

hospicjum Szczecin

 

wolontariat hospicyjny

 

Wystawa w Inspekcji Pracy w Szczecinie

hospicjum Szczecin

 

wolontariat hospicyjny wystawa

 

hospicjum Szczecin

 

fotograf Szczecin

 

inspekcja pracy Szczecin

Dziękuję bardzo panu Łukasz Nyks

 

Zapraszam również do zakładki – Media i Wystawy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

3 × 3 =